Zamczysko Mrukowa - ORZEŁ Bieździedza 1:3
1:0 J.Cyran 7 1:2 Świędrych 16
1:1 Kulig 15 1:3 Świędrych 81
Zamczysko: H.Mastaj - D.Kmiecik, R.Mastaj, J.Baciak - Bors (60, Sowa), K.Cyran, J.Cyran (85, Majka), P.Stachurski, Chopiak (71, E.Baciak) - G.Mastaj (56, Kudłaty) - Gondek (25, Socha).
ORZEŁ: Jarecki - Uram, Zając, T.Sikora, Dziak - S.Sikora, Czajka, Kulig, Stasiak (77, Caputa) - Rachowicz (89, Zemrys) - Świędrych (85, Osika).
Sędziował: Lucjan Szelc. Żółte kartki: D.Kmiecik, R.Mastaj - T.Sikora, S.Sikora, Ł.Czajka, Świędrych
W drugim meczu rundy jesiennej rozgrywek o mistrzostwo A klasy seniorów ORZEŁ Bieździedza pokonał na wyjeździe Zamczysko Mrukowa 3:1. Spotkanie ,pomimo tego, że nasza drużyna dobrze weszła w mecz operując piłką i stwarzając sobie od pierwszych minut sytuacje, nie zaczęło się dla ORŁA tak, jakby sobie zakładał, bo już w 7. minucie po stracie Łukasza Czajki w środku pola i nieudanej pułapce ofsajdowej naszych stoperów zrobiło się 1:0 dla gospodarzy. Jakub Cyran w sytuacji jeden na jednego z Piotrkiem Jareckim nie pomylił się i pewnym strzałem po ziemi otworzył wynik. Nasz kapitan postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i odkupić winy, w 14. minucie Łukasz Czajka posłał bombę z woleja, z 16. metra na bramkę Mastaja, jednak golkiper Zamczyska tylko w sobie znany sposób sparował piłkę na rzut rożny. Jak mówi stare polskie porzekadło - co się odwlecze, to nie uciecze, tak i w tym przypadku się sprawdziło i niespełna dwie minuty później po dośrodkowaniu... Łukasza Czajka i niemrawej interwencji defensorów Zamczyska, Daniel Kulig stanął oko w oko z bramkarzem Mrukowian i pomimo ostrego kąta zdołał wpakować futbolówkę do siatki. ORZEŁ poszedł za ciosem i to w najlepszym znaczeniu tego powiedzenia, bo zaledwie kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry zrobiło się 2:1, po tym jak Albert Stasiak odebrał obrońcom gospodarzy piłkę i wypatrzył znakomitym podaniem Dominika Świędrycha, a nasz napastnik w bliźniaczo podobnej sytuacji dał ORŁOWI prowadzenie. Mecz właściwie mógł się zakończyć... 60 sekund po ponownym wznowieniu gry, kiedy to Łukasz Czajka z narożnika szesnastki uderzał w kierunku dalszego słupka, jednak szczęście tym razem nie dopisało i futbolówka wylądowała na obramowaniu bramki Zamczyska. Po tej sytuacji nasza drużyna nieco spuściła z tonu, jednak obrona spisywała się znakomicie łapiąc raz po raz atakujących zawodników Zamczyska na pozycję spaloną. W desperacji Mrukowianie próbowali strzałów z dystansu, jednak to także nie sprawiało problemów ORŁOWI, za wyjątkiem jednego strzału z okolic 30 metrów, kiedy świetnie sparował piłkę na rzut rożny Jarecki. Pod koniec pierwszej połowy bardzo groźnie główkował Świędrych, ale Mastaj wyciągnął końcami palców piłkę z linii bramkowej, a w doliczonym czasie gry, po drugiej stronie boiska Łukasz Czajka wybił piłkę głową, także z linii bramkowej, także po strzale głową z rzutu rożnego. W drugiej odsłonie gry odważnie rozpoczęło Zamczysko, jednak napór trwał zaledwie 15 minut, później nasza drużyna ponownie przejęła inicjatywę. W 60. minucie strzału z dystansu próbował Rachowicz, jednak piłka wylądowała w rękawicach golkipera. Dwie minuty później ponownie swoich sił próbował Rachowicz posyłając bombę z woleja, jednak piłka minimalnie minęła słupek. Niedługo po tym w polu karnym po rzucie rożnym świetnie odnalazł się Łukasz Zając, jednak jego strzał wylądował na bocznej siatce. W 70. minucie ORZEŁ już powinien prowadzić różnicą dwóch bramek lecz futbolówka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki gospodarzy. Po zamieszaniu w polu karnym, najpierw piłkę z linii bramkowej wybijał golkiper, a dwie dobitki z najbliższej odległości blokowali defensorzy. Spotkanie bardzo się otworzyło i w jednej minucie spod bramki Jareckiego oglądaliśmy sytuację po drugiej stronie boiska, jednak to ORZEŁ zadał cios ostateczny w 81. minucie. Na listę strzelców ponownie wpisał się Dominik Świędrych, który wykorzystał sytuację jeden na jeden, po znakomitym podaniu w tempo przez Daniela Kuliga. Do końca meczu nasi zawodnicy kontrolowali przebieg spotkania i wywieźli bardzo ważne 3 punkty z Mrukowej. W rozwinięciu pozostałe wyniki wraz ze strzelcami.