Tempo Nienaszów - ORZEŁ Bieździedza 2:1
1:0 W.Kiełtyka 23 1:1 Rachowicz 28
2:1 K.Kiełtyka 66-wolny
Tempo: Jurczyk - K.Kisielewicz (80, S.Kisielewicz), Pęcak, Musiał, Świątek - Skuba (46, Kuciński), Gierlasiński, K.Kiełtyka, Sarna (68, I.Kiełtyka) - W.Kiełtyka (85, Tomasik) - Majka (60, I.Sajdak).
ORZEŁ: Kmiecik(68, Wojnar) - Gwiżdż, Zając, T.Sikora, Lechwar - Rachowicz, Czajka, Malikowski, S.Sikora (84, Łuc) - Kulig - Świędrych.
Sędziował: Sławomir Rak. Żółte kartki: K.Kisielewicz, W.Kiełtyka.
W przedostatnim meczu sezonu 2017/2018 ORZEŁ Bieździedza przegrał na wyjeździe z Tempem Nienaszów 1:2. Pozostałe wyniki wraz ze strzelcami w rozwinięciu.
Powiedzieli po meczu:
Sławomir Sienicki, trener ORŁA: Mimo, że zabrakło kilku zawodników to muszę przyznać, że zagraliśmy niezłe spotkanie. Na tle Tempa wyglądaliśmy dobrze, choć wiadome, że to rywale prowadzili grę, a ORZEŁ kontrował. Po jednej z nich Dawid Rachowicz strzelił wyrównującego gola, a chwilę wcześniej Dominik Świędrych trafił w poprzeczkę. Decydująca bramka padła z rzutu wolnego z szesnastu metrów i strzale nad murem. Mam wrażenie, że zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy Łukasz Czajka był faulowany i należał nam się rzut karny, ale sędzia nie zareagował. W ostatniej minucie gospodarze wybili piłkę z linii bramkowej. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o punkt. Dziękuję chłopakom za walkę i zaangażowanie. Nie poddali się tylko dzielnie walczyli do ostatnich chwil.
Andrzej Ruciński, kierownik Tempa: Mecz był toczony w wakacyjnym klimacie, bo obie drużyny o nic już nie grają. Nie brakowało jednak akcji i strzałów z obu stron. Tempo dłużej utrzymywało się przy piłce, a ORZEŁ postawił na kontry, które były groźne. Wygraliśmy, ale remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Karny? Obiektywnie patrząc to trzeba to gwizdać.
Dominik Świędrych: Nie było źle na tle drużyny, która przecież wygrała ligę. Wynik 2:1 to żaden powód do wstydu, a mogliśmy zrobić niespodziankę, bo sytuacji nie brakowało. Trafiłem w poprzeczkę, ale trochę przypadkowo, bo przeciwnik mnie nastrzelił. Skład był mocno zmieniony, a szansę dostał Tomek Gwiżdż, który dopiero startuje w seniorskiej piłce i to rozegranie trochę szwankowało. Za tydzień ostatni mecz i trzeba dobrze pożegnać te rozgrywki.
Roland Kmiecik: Od początku chcieliśmy grać swoje i ten plan był realizowany. Przegraliśmy trochę pechowo, bo Tempo jakoś nas nie stłamsiło i nie zepchnęło do defensywy. Stracone bramki? Przy pierwszej trudno było mi cokolwiek zrobić, bo strzał był mocny, a przy wolnym? Hmm... Ustawiłem mur i stanąłem tam, gdzie mnie uczono od najmłodszych lat. Przeciwnik uderzył precyzyjnie nad nim i mimo interwencji nie sięgnąłem piłki. Cieszę się, że ten sezon już się kończy i udało się wywalczyć utrzymanie, ale wszystkim potrzeba odpoczynku i psychicznego ochłonięcia.
Zamczysko Odrzykoń - Zamczysko Mrukowa 3:1 (3:0) R.Guzik 14, Koszela 18, Zaremba 31 - K.Kmiecik 73;
Orzeł Faliszówka – Huragan Zarzecze 1:3 (1:1) M.Waliszko 10 – Limberger 20, Półchłopek 55-karny, Witusik 65;
LKS Czeluśnica – LKS Moderówka 10:1 (5:1) Samborski 13, 27, 38, Zychowicz 35, 79, Witusik 49, 81, Sabik 75, 78, Wiklowski 45 – Gałuszka 22;
Sobniów Jasło – Standart Święcany 7:0 (3:0) B. Klich dwie, Sury, K. Klich, Serwa, Buba, K.Kukowski;
Zorza Łęki Dukielskie – Iwełka Iwla 7:1 (5:1) Dziadosz 5, 30, 37, 51, Meier 15-karny, Lichtarski 27, Mazur 77 – Woźniak 25;
Orzeł Lubla – Nafta Chorkówka 5:0 (1:0) S. Majewski 30, 65, M. Majewski 55, Szot 75, Bober 85-karny.