ORZEŁ Bieździedza - strona nieoficjalna

Strona klubowa
  • Aktualności:
  • 2024-03-28 Życzenia.
  • 2024-03-20 Ostatni test.
  • 2024-03-17 ORZEŁ bez szans.
  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • ORZEŁ Bieździedza - Orzeł Lubla 1:4
  • Tęcza Zręcin - Czardasz Osiek Jasielski 1:2
  • Zorza Łęki Dukielskie - Sparta Osobnica 4:0
  • Orzeł Faliszówka - Strzelec Frysztak 2:6
  • GKS Zarzecze/Dębowiec - Wisłoka Niegłowice 3:2
  • Liwocz Brzyska - LKS Głowienka 1:7
  • Sobniów Jasło - Kotwica Korczyna 3:2
  •        

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 8 gości

dzisiaj: 601, wczoraj: 3408
ogółem: 4 243 305

statystyki szczegółowe

Wyszukiwarka

Logowanie

Aktualności

Wywiad ze Sławomirem Sienickim.

  • autor: _redaktor_, 2018-03-31 15:19

Runda przed nami długa i ciężka, więc każdy zawodnik będzie przydatny. Początkowo na boisko może wybiec tylko jedenastka, ale często bywa tak, że to ten wchodzący z ławki rozstrzyga mecz (...) O perypetiach związanych z funkcją "coacha", przygotowaniach do rundy rewanżowej, planach na najbliższy czas i zmianach w zespole rozmawiamy z trenerem ORŁA Bieździedza, Sławomirem Sienickim. Wywiad w rozwinięciu.

Jakim zawodnikiem jest Sławomir Sienicki? Uniwersalnym? Pytam, bo zdarzyło ci się grać w tym sezonie na kilku pozycjach.
Tak, zgadza się, w rundzie jesiennej zagrałem na wielu pozycjach; początkowo postanowiłem się „przestawić” na środek pola co funkcjonowało w okresie przygotowawczym. Nie do końca sprawdziło się to w lidze i doprowadziło do zmiany miejsca na wcześniejsze. W Chorkówce ze względu na braki kadrowe po raz pierwszy w życiu zagrałem na pozycji stopera.

A trenerem? W zimie ukończyłeś kurs i pełnoprawnie możesz prowadzić ORŁA.
Jakim jestem trenerem? Nie wiem, a na ocenę przyjdzie czas. Z piłką jestem związany od dziecka, więc robię to z pasją i będę chciał wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak potrafię. Pod koniec ubiegłego roku ukończyłem kurs Grassroots C, gdzie można było dowiedzieć się ciekawych i wartościowych informacji od doświadczonych trenerów.

A propos trenerki- nieźle to było zawirowane... Najpierw udany okres, później seria fatalnych wyników, rezygnacja ze stanowiska... I powrót.
Piłka pokazuje jak wszystko szybko się zmienia. Po okresie przygotowawczym byliśmy optymistycznie nastawieni i niemal pewni, że powinno to dobrze wyglądać. Stało się tak, że błyskawicznie zostaliśmy sprowadzeni na ziemię.

Co było głównym powodem twojej decyzji o dymisji?
Czynników, które o tym przeważyły było wiele... Główne to słaba frekwencja na treningach, brak zaangażowania w meczu, a co za tym idzie pozostawiająca wiele do życzenia gra całego zespołu.

Dograłeś rundę do końca, pokazując duży charakter. Nie każdy by tak postąpił.
Ciężko jest zrezygnować, a w następnym tygodniu dalej razem walczyć(...) Postanowiłem, że pomogę w tych ostatnich meczach, a później zobaczę co będzie dalej. Życie napisało swój scenariusz, choć plany były nieco inne.

Dlaczego zdecydowałeś się na ponowne podjęcie rękawicy?
Dostałem drugą propozycję i mocno nad tym myślałem. Zdecydowałem się z wielu względów. Jestem zżyty z tym Klubem, mieszkam blisko stadionu i ciężko tak z dnia na dzień to przekreślić, zostawiając drużynę. Do tego dochodzi Paweł Malikowski, który służy pomocą zarówno na, jak i poza boiskiem. Dyryguje i podpowiada z boku, a jeśli będzie potrzeba to założy buty i pojawi się w grze.

Słaba pierwsza część sezonu była spowodowana zbyt dużą ilością młodych zawodników? Czy może były jakieś inne przyczyny niepowodzeń?
Jest to jeden z głównych czynników, które wpłynęły na fatalną rundę. Zbyt duża ilość młodych graczy, którym z pewnością brakuje doświadczenia, a to w osiąganiu korzystnych wyników jest niezbędne. Po okresie przygotowawczym i złym wejściu w sezon w znacznym stopniu obniżyliśmy poziom z powodu kontuzji jakich doznali Dominik Świędrych, Damian Lechwar, Marcin Szot czy Łukasz Bronowicz. Braki kadrowe były aż nadto widoczne.

Ze składu, który z powodzeniem walczył w piątej lidze ostałeś się tylko ty. Trudno samemu ciągnąć wózek?
Tak się akurat złożyło, ale to już jest przeszłość i musimy się skupić na tym co aktualnie mamy. A my musimy być drużyną, więc wszyscy wspólnie powinni ciągnąc ten wózek. Każdy indywidualnie musi brać na swoje barki odpowiedzialność za grę, a ambicją i zaangażowaniem udowadniać, że mu zależy.

W przerwie zimowej do zespołu dołączyli Łukasz Zając, Daniel Dziok i wspomniany wcześniej Paweł Malikowski. To osoby, które mają zadbać o atmosferę i wprowadzić doświadczenie?
Są to zawodnicy, wracający po długiej przerwie i mocno na nich liczę, bo w ORLE brakuje ogranych i doświadczonych, którzy wprowadzą hierarchię w szatni jak również pomogą w walce o utrzymanie.

Duet stoperów Malikowski-Zając mocno zapadł wszystkim w pamięci, bo stanowił mur nie do przejścia. Czy na wiosnę możliwa jest jego reaktywacja?
Czas pokaże, ale na dzień dzisiejszy para stoperów przedstawia się inaczej. Nie oznacza to jednak, że w którymś z meczów nie zobaczymy tych zawodników grających razem.

Okres przygotowawczy praktycznie dobiegł końca. Można go uznać za udany?
Czas zimowych treningów nie został zrealizowany tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Początek taki sobie, z czasem poprawa frekwencji, ale do pewnego momentu. Nie mogę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolony, bo równie dobrze można założyć, że ten czas został stracony. Wszystko zweryfikuje runda wiosenna.

Rozegrane sparingi trzeba oceniać dwojako: na tle słabszych rywali ORZEŁ prezentował się wybornie, z lepszymi już nie było tak kolorowo. Gdzie tkwi problem?
Każde przygotowania, każdy okres gier kontrolnych nie o punkty w lidze, jest jakąś niewiadomą. Pierwsze mecze sparingowe wyglądały tak, jakbyśmy chcieli. Im bliżej ligi tym było gorzej; dochodził lepiej notowany przeciwnik i zaczynały się schody. Popełnialiśmy zbyt dużo prostych błędów w ustawieniu, również indywidualnie przy odpowiednim poruszaniu się po boisku. Dobrze, że wychodzi to w odpowiednim czasie, bo przynajmniej wiemy nad czym mamy pracować i co zmienić.

Kadrę masz stosunkowo szeroką i na każdą pozycję po dwóch zawodników. Pojawia się ból głowy o wybór pierwszej jedenastki?
W porównaniu do rundy jesiennej mamy wyrównany i szeroki skład. Jeśli tylko będą nas kontuzje omijały to będzie pełen komfort wyboru, żeby zagrać optymalnym zestawieniem. Runda przed nami długa i ciężka, więc każdy zawodnik będzie przydatny. Początkowo na boisko może wybiec tylko jedenastka, ale często bywa tak, że to ten wchodzący z ławki rozstrzyga mecz.

Walka o pozycję bramkarza numer 1 rozstrzygnie się w drodze na pierwszy mecz?
Mamy trzech bramkarzy o zbliżonym do siebie poziomie; doświadczony Roland Kmiecik, który jednak pracuje w Krakowie, trenujący Piotrek Jarecki i nieopierzony Kacper Wojnar, robiący niebywałe postępy, który czeka na oficjalny debiut w seniorskiej piłce. Walka o miano tego, który rozpocznie wiosenne spotkanie miedzy słupkami rozstrzygnie się na ostatniej prostej. Każdy ma takie same szanse.

Środek pola zarezerwowałeś dla siebie? Zrezygnowałeś tym samym ze skrzydła, robiąc miejsce innym?
Po fatalnej rundzie jesiennej ORZEŁ potrzebuje zmian na tyle, na ile jest to oczywiście możliwe. Postanowiłem zmienić środek pomocy, bo uważam, że jestem doświadczonym zawodnikiem i myślę, że sobie poradzę. Inni również mają nowe pozycje na których udanie się prezentowali w grach kontrolnych. Mam nadzieję, że zmiany wszystkim wyjdą na dobre i będziemy zadowoleni.

Problemem wydaje się być pozycja napastnika, którego... brakuje. Ani Dawid Rachowicz, ani Albert Stasiak to nie są typowe dziewiątki.
W ORLE od dłuższego czasu pojawia się ten sam problem czyli brak typowego napastnika. Liczyliśmy na Dominika Świędrycha, którego raczej nie zobaczymy w tej rundzie, ze względu na przedłużające się problemy z kolanem. Próbowaliśmy w sparingach szukać kogoś na tę pozycję z obecnego składu i najbliżej jest Albert Stasiak z Dawidem Rachowiczem. Wierzę, że ich dorobek strzelecki będzie pokaźny.

Początek rundy nas nie rozpieszcza; inauguracja w Odrzykoniu, starcie z Lublą, która nam nie leży, wyjazd do Faliszówki, gdzie zawsze przegrywamy i pojedynek z nieobliczalnym Sobniowem... Jak zrobić punkty?
Pierwsze mecze zapowiadają się na bardzo ciężkie. Jestem przekonany, że jeśli drużyna włoży serce to w połączeniu z umiejętnościami będzie w stanie pokusić się o punkty w każdym z tych spotkań. Wcale nie stoimy na straconej pozycji.

Położenie w jakim znalazł się ORZEŁ jasno wskazuje cel na ten sezon- utrzymanie.
Takie są fakty, że będziemy walczyć o zachowanie ligowego bytu. Nie jest istotne w jaki sposób tego dokonamy i jakimi środkami, bo liczy się tylko i wyłącznie zdobycz punktowa.

Jaka ilość oczek zadowoli cię w rundzie wiosennej? Czy masz jeszcze jakieś inne założenia oprócz uratowania A klasy w Bieździedzy?
Myślę, że 20 punktów zadowoli nas w tej rundzie i zagwarantuje utrzymanie. Ważne, żeby drużyna szła do przodu i się rozwijała, z roku na roku stając coraz mocniejszą i lepszą. Póki co mamy ważniejsze priorytety i na tym się skupiamy.

Czego życzyć przed rundą rewanżową?
Braku kontuzji w zespole, pełnej kadry na nadchodzące mecze i co ważne- spokojnego utrzymania w A klasie.

 Rozmawiał Grzegorz Lisowski


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [608]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

ORZEŁ Bieździedza   LKS Głowienka
2024-04-06, 16:00:00


Statystyki przedmeczowe »

Reklama

Wyniki

Ostatnia kolejka 13
ORZEŁ Bieździedza 1:4 Orzeł Lubla
Tęcza Zręcin 1:2 Czardasz Osiek Jasielski
Zorza Łęki Dukielskie 4:0 Sparta Osobnica
Orzeł Faliszówka 2:6 Strzelec Frysztak
GKS Zarzecze/Dębowiec 3:2 Wisłoka Niegłowice
Liwocz Brzyska 1:7 LKS Głowienka
Sobniów Jasło 3:2 Kotwica Korczyna

Sponsorzy

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków 

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków