W sobotę, 30 września seniorzy naszego zespołu rozegrają kolejny mecz rundy jesiennej:
ORZEŁ Bieździedza – Zamczysko Mrukowa godz. 16:00
Przed rozpoczęciem tego sezonu nastroje w szeregach ORŁA były bardzo dobre; wszak nasza ekipa zanotowała jeden z najbardziej udanych okresów przygotowawczych, cieszyła otwartą grą i dawała nadzieję na osiąganie korzystnych rezultatów. Ile w piłce nożnej znaczy półtora miesiąca wiemy na własnym przykładzie, bo jak się okazało to naprawdę spory szmat czasu... Niezliczona ilość pytań, które pozostają bez odpowiedzi, fatalna gra, beznadziejność i ogromna pustka, która wynika z bardzo trudnej pozycji w tabeli to czynniki, z jakimi na co dzień przychodzi nam się mierzyć. Nasza drużyna znalazła się w niesłychanie trudnym położeniu, a biorąc pod uwagę ostatnie decyzje personalne to przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania... To nie jest wyolbrzymianie tylko realna ocena tego, co w ostatnim czasie dzieje się w ORLE, a szukanie jakichkolwiek pozytywów spędza tym bardziej zaangażowanym sen w powiek. Nie ma jednak sytuacji bez wyjścia, a w myśl zasady: „o zwycięzcy nie świadczy wygrana, ale fakt, że się nie poddałeś” należy wierzyć w cud i liczyć na udane zakończenie pierwszej części sezonu. Tak na dobrą sprawę to nie wszystko jest jeszcze stracone, a do zdobycia pozostaje 15 punktów, które diametralnie mogą zmienić położenie w tabeli. Pierwszym krokiem do odbicia się od dna będzie pojedynek z Zamczyskiem Mrukowa, a więc spadkowiczem z piątej ligi. O tym, jak trudne są losy beniaminków widzimy przy każdej nadarzającej się okazji i aż dziw bierze, że każdy z nich ma ogromne problemy. Nasz najbliższy rywal po roku gry na wyższym poziomie rozgrywkowym z hukiem spadł do A klasy, gdzie początek był bolesnym odbiciem się od ściany. Tylko jeden zdobyty punkt w trzech pierwszych kolejkach sprawiły, że zapaliła się czerwona lampka kontrolna, dająca impuls do zmiany sytuacji. Im dłużej trwa runda jesienna... tym lepiej radzą sobie podopieczni Tadeusza Łąckiego. Wydaje się, że z meczu na mecz Zamczysko prezentuje się lepiej i gromadzi punkty, których teraz ma już na koncie trzynaście. Seria trzech wygranych z rzędu daje jasno do zrozumienia, że rywale złapali właściwy rytm i powrócili na ścieżkę zadowalających osiągnięć. Cechą charakterystyczną naszego najbliższego rywala jest ofensywny styl, w założeniu którego pada mnóstwo bramek. Zamczysko często nie kalkuluje tylko z uporem maniaka mknie na bramkę przeciwnika, co przynosi zamierzony skutek. Jeśli mielibyśmy upatrywać szansy ORŁA w tym spotkaniu to na pewno jedynym rozwiązaniem będzie postawienie na grę z kontrataku i uważna, a przede wszystkim skuteczna postawa w defensywie. To jednak wygląda trochę na marzenia ściętej głowy, bo w chwili obecnej zespół pozostał bez nominalnego stopera, a do kontuzjowanych wcześniej Marcina Szota i Łukasza Bronowicza dołączył Grzegorz Czerkowicz. Wszelkie przypuszczenia i trzeźwe spojrzenia stawiają w roli zdecydowanego faworyta gości, ale przecież nasi zawodnicy w końcu muszą coś ugrać. Serdecznie zapraszamy kibiców!
W tym samym dniu nasze młodzieżowe drużyny podejmą u siebie Zorzę Łęki Dukielskie; juniorzy starsi o 11:00, juniorzy młodsi o 13:00.
...