W niedzielę, 24 września seniorzy naszego zespołu rozegrają kolejny mecz rundy jesiennej:
Nafta Chorkówka – ORZEŁ Bieździedza 11:00
zbiórka i wyjazd o 9:15
Rozgrywki sezonu 2017/2018 trwają w najlepsze, a podopieczni Sławomira Sienickiego jak nie punktowali, tak nie punktują dalej. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna i trzeba zdać sobie sprawę, że czas najwyższy odnieść jakieś zwycięstwo, zdobyć jakiekolwiek punkty, bo inaczej zima stanie się niesłychanie trudna i uciążliwa dla wielu głów. Na nic zdały się ambitna walka i zaangażowanie w ostatnim starciu z Huraganem Zarzecze, dobra i szybka gra w Święcanach, bo fakty są zatrważające: dwie porażki z bilansem bramek 1:6. Tabela jasno oddaje o podziale na drużyny, które będą walczyć o awans do piątej ligi oraz na te, którym przyjdzie rywalizacja o środek, czy też utrzymanie na poziomie A klasy. Nie można mówić, że kilka ekip zdecydowanie odbiega od reszty, bo póki co w tym gronie niestety znajduje się ORZEŁ, a najbliższy pojedynek z Naftą Chorkówka śmiało można nazwać tym „o sześć punktów”. Może nie znajdujemy się na etapie, na którym akurat ten mecz mógłby cokolwiek rozstrzygać, lecz warto byłoby zmienić nastawienie i w końcu coś ugrać, a nie tylko prezentować się poprawnie. Cztery zdobyte punkty w siedmiu kolejkach to dorobek wstydliwy i powód do zapadnięcia się pod ziemię, a jeszcze bardziej zastanawiające jest, że nasz zespół z ofensywnym potencjałem jest w tej chwili... najgorszy w całej lidze. Tylko sześć strzelonych bramek pozostawia sporo do życzenia i niejako daje argument na tak odległą pozycję w tabeli. Nasz najbliższy rywal również nie ma się czym chwalić, ale startował ze zgoła odmiennego miejsca, jako beniaminek rozgrywek. Przepustkę do wyższej klasy zawdzięcza reorganizacji, bo przy normalnych warunkach czwarte miejsce co najwyżej dawałoby satysfakcję z dobrze wykonanej pracy, ale już na pewno nie sukces w postaci awansu. Fakty są jednak takie, że Nafta Chorkówka weszła w szeregi A-klasowiczów i za wszelką cenę będzie chciała jak najdłużej się w nich utrzymać. Pierwsza część rundy jesiennej to dla podopiecznych Stanisława Wierdaka trudna przeprawa i aż pięć porażek, przy wygranej ze Standartem Święcany i remisie z LKS Moderówka. Historia spotkań obu drużyn nie jest zbyt bogata, ale trzeba zauważyć jedną, niezwykle istotną zależność: na stadionie w Chorkówce ORZEŁ zawsze miał problemy i rzadko przywoził korzystne rezultaty. To miejsce było specyficzne i całkiem śmiało można je porównać do takich jak Faliszówka, Kopytowa czy Łęki Dukielskie, gdzie kibice żywiołowo reagują przy każdej nadarzającej się okazji, o czym niejednokrotnie już zdołaliśmy się przekonać. Szczególną uwagę po stronie naszego najbliższego rywala należy zwrócić na Daniela Czaję, którego pamiętamy przede wszystkim z kapitalnej gry w Victorii Kobylany, gdzie seryjnie trafiał do celu. Jego emocjonujący pojedynek w sezonie 2009/2010 o króla strzelców A klasy z Dominikiem Wojdyłą przeszedł do historii, kiedy to górą był nasz snajper z 23 golami na koncie. Oby i tym razem szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść ORŁA, w co głęboko wierzymy!
W sobotę, 23 września nasze młodzieżowe drużyny podejmą na wyjeździe Gaudium Łężyny; juniorzy starsi o 11, juniorzy młodsi o 13. Zbiórka i wyjazd o 9:30.
...