ORZEŁ Bieździedza - strona nieoficjalna

Nietypowo, bo w najbliższy piątek, 1 września seniorzy naszego zespołu rozegrają kolejny mecz rundy jesiennej:
ORZEŁ Bieździedza – LKS Czeluśnica godz. 17:00

Ambitna postawa podopiecznych Sławomira Sienickiego okazała się niewystarczająca, by odnieść pierwsze zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. ORZEŁ był bardzo bliski urwania choćby punktu faworyzowanej ekipie z Sobniowa, jednak dwie stracone bramki w samej końcówce zawodów pogrzebały szanse na przełamanie niechlubnej serii i plany na zdecydowane poprawienie humorów trzeba odłożyć na później. Chociażby na piątek, kiedy to na boisku w Bieździadce zamelduje się LKS Czeluśnica, a więc kolejny z czołowych drużyn w tabeli rywal. Jeszcze nie tak dawno w meczu sparingowym nasza drużyna zdemolowała przeciwnika, który momentami wyglądał na kompletnie bezradnego, ale akurat w chwili obecnej należy włożyć to między bajki. Najbliższy pojedynek będzie zgoła odmienny i że właśnie wtedy ORZEŁ zagrał perfekcyjnie nie ma żadnego znaczenia, bo pozostaje historią nie mającą żadnego wpływu na dalsze losy obydwu zespołów. A te wyraźnie podążyły w odmienne bieguny- podopieczni Piotra Cieńka są na fali wznoszącej i po falstarcie z Huraganem Zarzecze notują wyłącznie zwycięstwa, z kolei po naszej stronie sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Były już, długoletni trener bieździedzan poukładał w Czeluśnicy wszystko w najlepszy możliwy sposób, czego efekty są widoczne na samym starcie sezonu, ale mówienie że powalczy o awans do piątej ligi byłoby nadużyciem. Znając realia i analizując wszystkie czynniki to taka droga mogłaby przypominać porwanie się z motyką na słońce, o czym wydają się wiedzieć trzeźwo myślące głowy. W ekipie naszego najbliższego rywala aż roi się od doświadczonych i ogranych zawodników, którzy stanowią o jego sile. Szczególną uwagę należy zwrócić na Tomasza Augustyna, bo posiada nieziemską umiejętność strzelania bramek, a do tego często asystujący Tomasz Zapała zdaje się być trudny do upilnowania. W szeregach obronnych Stanisław Sypień, Jarosław Muzyka czy przesunięty do środka pola Konrad Maczuga gwarantują jakość, będącą solidnym szkieletem całej układanki. Nie ulega wątpliwości, że zdecydowanym faworytem tego pojedynku będą goście, ale nasi zawodnicy muszą zrobić wszystko, żeby sięgnąć po jakąkolwiek zdobycz punktową. Serdecznie zapraszamy!
W sobotę, 2 wrześnie nasze młodzieżowe drużyny zmierzą się na wyjeździe z Liwoczem Brzyska; juniorzy starsi o 10, juniorzy młodsi o 12- wyjazd kolejno o 8:45 i 10:45.