Orzeł Faliszówka - ORZEŁ Bieździedza 5:2
1:0 Wrona 9 3:2 Ł.Czajka 65
2:0 D.Waliszko 17 4:2 K.Paluch 80-karny
2:1 Cieślak 34-sam. 5:2 D.Waliszko 83
3:1 D.Waliszko 62
Orzeł Faliszówka: Sajdak - K.Szala, Cieślak, K.Majkut, Janik - A.Szala, K.Paluch, Marszał, A.Waliszko - D.Waliszko, Wrona.
ORZEŁ Bieździedza: Jarecki - Karol Wilisowski (56, Lechwar), Szot, T,Sikora, S.Sikora - Sienicki, Ł.Czajka (73, Fara), Osika, Stasiak - Kulig - K.Cyrulik (82, Lejkowski).
Sędziował: Piotr Kochański. Żółte kartki: A.Szala, A.Waliszko, Janik, Marszał, D.Waliszko, Cieślak - T.Sikora, S.Sikora, Szot.
W meczu XXII kolejki krośnieńskiej A klasy seniorów ORZEŁ Bieździedza przegrał na wyjeździe ze swoim imiennikiem z Faliszówki 2:5. Wynik w zasadzie mówi wszystko, a niech zgubny nie będzie fakt, że nasza drużyna dwukrotnie strzelała kontaktowego gola, bo ani przez moment nie zanosiło się na jakąkolwiek zdobycz punktową. Styl podopiecznych Marcina Szota był beznadziejny i napisalibyśmy, że przypominał C klasę, ale obrazilibyśmy zespoły występujące na najniższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. O ile pierwsze minuty meczu były jako takie, bo swoje próby oddawali Łukasz Czajka, Szymon Sikora i Sławek Sienicki, tak później zwyczajnie nie dało się tego oglądać. Mnóstwo chaosu, wybijania piłek gdzieś w okolice trzeciego piętra, niedokładne podania, straty na własnej połowie- to obraz dzisiejszej postawy ORŁA. W 9. minucie Przemysław Wrona otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola i w sytuacji "sam na sam" nie dał szans Piotrkowi Jareckiemu strzelając w kierunku dalszego słupka. Przy tej sytuacji nasi obrońcy mieli sporo pretensji do arbitra liniowego, twierdząc że był spalony, jednak Bogusław Cysarz był nieugięty. Wkrótce zrobiło się 2:0 po szybkiej, dynamicznej akcji i zagraniu wzdłuż bramki, gdzie na futbolówkę czyhał Damian Waliszko i z najbliższej odległości trafił do celu. W 22. minucie ORZEŁ miał furę szczęścia, kiedy to Przemysław Wrona minimalnie chybił głową z sześciu metrów. W odpowiedzi Albert Stasiak mógł, a nawet powinien wpisać się na listę strzelców, lecz po zamieszaniu w polu karnym golkiper Faliszówki tylko w sobie znany sposób wyszedł z opresji, broniąc nogą na linii bramkowej. Na prawym skrzydle dwoił się i troił Sławek Sienicki, ale w pojedynkę nie był w stanie niczego zdziałać. Wkrótce zrobiło się 2:1 po mocno bitym rzucie wolnym przez Karola Wilisowskiego, nieporozumieniu Konrada Cieślaka z wychodzącym Fabianem Sajdakiem i muśnięciu głową tego pierwszego. Jeszcze przed przerwą Piotrek Jarecki wypuścił piłkę po niezbyt groźnym uderzeniu z rzutu wolnego, a czekający na błąd Przemysław Wrona fatalnie skiksował, posyłając futbolówkę obok słupka. Początek drugiej odsłony to błyskawiczna szansa gospodarzy po wrzucie z autu i strzale głową, przy biernej postawie naszych defensorów. Tylko dzięki kapitalnej interwencji Piotrka Jareckiego ORZEŁ pozostał przy życiu, jak mogłoby się wtedy wydawać. Nasi zawodnicy zaatakowali, kotłowało się pod bramką przeciwnika, ale ani Marcin Szot po stałym fragmencie, ani Łukasz Czajka do spółki z Tomkiem Osiką nie potrafili dopiąć swego. Jak trafiać do celu pokazał w 62. minucie Damian Waliszko, który kropnął lewą nogą z połowy boiska i kompletnie zaskoczył naszego golkipera, którego oślepiło słońce. W odpowiedzi Albert Stasiak próbował strzelać z około szesnastu metrów, ale nieczysto trafił w piłkę, która po drodze odbiła się od głowy Łukasza Czajki i wpadła do siatki. Po chwili Damian Waliszko pognał prawą stroną boiska do bezpańskiej piłki, wbiegł w szesnastkę i huknął w "krótki róg", lecz Piotrek Jarecki był na posterunku. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Szymon Sikora dopuścił się faulu w niegroźnej sytuacji, a sędzia zmuszony był podyktować rzut karny. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Kamil Paluch i było 4:2. Wynik spotkania ustalił Damian Waliszko, który zdjął pajęczynę z lewego okienka naszej bramki, kompletując tym samym hat-tricka. Komplet wyników i strzelcy bramek XXII kolejki w rozwinięciu.