ORZEŁ Bieździedza - Orzeł Faliszówka 2:3
0:1 M.Waliszko 16 2:2 Karol Wilisowski 79-karny
0:2 M.Waliszko 29 2:3 Wrona 84
1:2 Dziak 68-karny
ORZEŁ Bieździedza: 57.Kmiecik - 7.Karol Wilisowski, 20.Cieniek, 29.T.Sikora, 13.Lechwar - 21.Dziak, 25.Bronowicz, 17.Ł.Czajka, 87.Sienicki - 32.Kulig - 15.S.Sikora.
W kolejnym meczu rundy jesiennej rozgrywek A klasy seniorów ORZEŁ Bieździedza przegrał na własnym stadionie ze swoim imiennikiem z Faliszówki 2:3. Tytułowe słowa po raz pierwszy cisnęły nam się na usta, kiedy godzinę przed spotkaniem nasza drużyna miała problemy ze skompletowaniem jedenastki. Tak, ORZEŁ NIE MÓGŁ UZBIERAĆ ZAWODNIKÓW CHĘTNYCH DO GRY W NIEDZIELNE, SŁONECZNE POPOŁUDNIE, co samo w sobie brzmi jak katastrofa. Później to zdanie potwierdziła beznadziejna postawa na boisku przez pierwsze 45 minut, których zwyczajnie nie dało się oglądać. Ten obraz niewiele poprawiła przyzwoita druga odsłona i choć blisko było sięgnięcia po trzy punkty to i tak skończyło się standardowo- przegraną. Od pierwszego gwizdka nasi zawodnicy oddali pole rywalowi i w myśl zasady "macie piłkę i się martwcie" bez zaangażowania truchtali obok nich. Widząc taką grę, a raczej jej brak przyjezdni ruszyli do ataku, ale nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji bramkowej. Dopiero w 12. minucie po rzucie wolnym z około 25 metrów Rolanda Kmiecika uratowała poprzeczka. Chwilę później było już 0:1 po wrzucie piłki z autu, biernej postawie Tomka Sikory i strzale głową nie do obrony niezawodnego Michała Waliszko. Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik podwyższył po nieodpowiedzialnym i kompletnie niezrozumiałym zachowaniu Tomka Sikory, który mając futbolówkę we własnej szesnastce zwyczajnie oddał ją przeciwnikowi, a ten mógł jedynie zapytać naszego bramkarza: "w który róg?". Ostatecznie wybrał lewy, a Rolandowi Kmiecikowi pozostało tylko sięgnięcie do siatki. Po mocnych słowach w szatni na drugą połowę ORZEŁ wyszedł zdeterminowany i błyskawicznie rzucił się do odrabiania strat. Raz po raz kotłowało się w polu karnym rywala, a ten wyprowadzał groźne kontry. W 58. minucie przed kapitalną okazją stanął Łukasz Bronowicz, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Huberta Dziaka z 5 metrów trafił wprost w bramkarza gości. W odpowiedzi sytuacji "sam na sam" nie wykorzystał jeden z zawodników Faliszówki, a dobrze spisał się Roland Kmiecik. Szarpał Sławek Sienicki, aktywni byli Hubert Dziak i Daniel Kulig, ale wynik wciąż brzmiał niekorzystnie. W 68. minucie sędzia podyktował rzut karny dla naszego zespołu za zagranie piłki ręką obrońcy przyjezdnych, a "jedenastkę" na gola pewnym uderzeniem zamienił Hubert Dziak. ORZEŁ poszedł za ciosem i po chwili mógł doprowadzić do wyrównania, ale Daniel Kulig skiksował. Dziesięć minut przed końcem spotkania strzelec pierwszej bramki dla naszego zespołu został sfaulowany w szesnastce rywala, a arbiter po raz kolejny nie miał wątpliwości i wskazał na "wapno". Tym razem do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Karol Wilisowski i doprowadził do remisu. Wkrótce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Kamil Szala i goście zmuszeni byli grać w osłabieniu. Kiedy wydawało się, że nasza drużyna zada decydujący cios zrobili to goście po... wrzucie piłki z autu i strzale głową. Była to niemal kopia pierwszego trafienia, co nie daje najlepszej laurki naszym defensorom. Pozostałe wyniki V kolejki wraz ze strzelcami w rozwinięciu.
Zorza Łęki Dukielskie - Ostoja Kołaczyce 3:3 (1:0) Poręba 36, 71, Ryczak 56 – Wojdyła 52, Malikowski 81, Stefanik 85;
Sobniów Jasło – Jasiołka Jaśliska 3:1 (1:0) Żuraw 32, 81, 87 – Madej 59;
Karpaty Klimkówka – Orzeł Lubla 1:6 (1:6) Penar – M.Majewski cztery, Hap, Hendzel;
Wisłoka Nowy Żmigród – Polonia Kopytowa 1:2 (0:0) K.Klich 89-karny – Tłuściak 65, 78;
LKS Czeluśnica – Tempo Nienaszów 1:3 (0:0) Zawisza 85 – Walczyk 71, 90, Kiełtyka 87;
Karpaty II Krosno – Huragan Zarzecze 0:0;
Victoria Kobylany – LKS Moderówka 1:3 (1:1) K.Świątek 40 – Krawczyk 32-karny, 64-karny, Prajsnar 52.