ORZEŁ Bieździedza - strona nieoficjalna

W najbliższą niedzielę, 7 sierpnia seniorzy naszego zespołu meczem na własnym stadionie zainaugurują rozgrywki nowego sezonu:
ORZEŁ Bieździedza – Wisłoka Nowy Żmigród 16:00

Jako że pierwsze spotkania są zawsze znakiem zapytania nie inaczej będzie i tym razem. Podopieczni Piotra Cieńka po trzech latach gry w piątej lidze zameldowali się w klasie A i będą chcieli powalczyć o jak najlepsze miejsce w tabeli. Niewiadomych po stronie obu drużyn jest wiele; ORZEŁ po spadku z nowymi zawodnikami w składzie i Wisłoka, która przeszła mnóstwo zmian, począwszy od kadrowych po organizacyjne. Nie będzie żadną tajemnicą, jeśli stwierdzimy, że inauguracyjne spotkanie będzie ciekawiło nie tylko działaczy, zawodników, ale przede wszystkim kibiców. Żmigrodzianie nie mają za sobą udanego roku; wszak ich zespół musiał walczyć o utrzymanie, a dwunaste miejsce w stawce szesnastu drużyn nie było szczytem marzeń. Ba, to jeden z najgorszych wyników osiągniętych w ostatnich latach. Prawdziwą piętą Achillesową były mecze wyjazdowe, gdzie wygrali tylko dwukrotnie, raz zremisowali i zanotowali aż 12(!) porażek. Nic dziwnego, że w Nowym Żmigrodzie zdecydowano się na zmianę trenera, którym został dobrze nam znany Stanisław Nowak. Były zawodnik i opiekun ORŁA chciałby wszystko dobrze poukładać i grać o najwyższe cele. Nie ma jednak łatwego zadania, bo z zespołem pożegnało się dwóch zawodników, którzy byli głównymi motorami napędowymi. Mowa o Wojciechu Wierdaku, który wybrał Gaudium Łężyny oraz Marcinie Walczyku, wzmacniającego Tempo Nienaszów. Ten drugi to prawdziwy postrach bramkarzy w ostatnich latach, potrafiący w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczów. Strzelanie bramek przychodziło mu z dziecinną łatwością, a tylko w ostatnim sezonie wpisał się 29 razy na listę strzelców. To na pewno spore osłabienia Wisłoki, która w meczach sparingowych pokazuje się z dobrej strony. Minimalna porażka z Przełęczą Dukla i efektowne wygrane z Polonią Kopytowa oraz Zamczyskiem Mrukowa nie mogą zostać niezauważone. Powroty doświadczonego obrońcy Konrada Pęcaka i Bartosza Klicha to na pewno wzmocnienia, które powinny zdecydowanie poprawić sytuację. Po naszej stronie duża chęć, by odbić sobie ostatnie niepowodzenia w piątej lidze i wreszcie cieszyć się z dobrych rezultatów. Nie będzie to jednak takie proste, bo chętnych na ogranie spadkowicza będzie wielu. Liczymy, że ORZEŁ jest w stanie grać na przyzwoitym poziomie i przy tym punktować. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców! Mecz rozpocznie się o godzinie 16:00, a więc 30 minut wcześniej niż tradycyjnie.