dzisiaj: 318, wczoraj: 991
ogółem: 4 254 201
statystyki szczegółowe
ORZEŁ Bieździedza - Szarotka Uherce 2:3
bramki dla naszego zespołu strzelili: Szarek oraz Sienicki
ORZEŁ: Cyran - Cyrulik (77, Cieniek), Maczuga, Konrad Wilisowski, Paluch - M.Wilisowski (64, Lechwar), Szarek, Kukowski, Ł.Czajka (32, Karol Wilisowski) - Dziak - Sienicki.
W drugim meczu sezonu ORZEŁ Bieździedza przegrał na własnym stadionie z Szarotką Uherce 2:3. Początek meczu to wzajemnie badanie sił. Żadna z drużyn nie chciała podjąć większego ryzyka i skupiała na grze obronnej. Z biegiem czasu nasi zawodnicy przejęli nieznaczną przewagę, a goście szukali szans w kontrach. W 18. minucie Sławek Sienicki pognał lewą stroną boiska i dograł przed szesnasty metr do Jarka Szarka, który przymierzył tuż przy słupku nie do obrony i mogliśmy się cieszyć z prowadzenia. Szarotka ruszyła do odrabiania strat i coraz bardziej zaczęło "śmierdzieć" pod bramką Wiktora Cyrana. Wkrótce nasi defensorzy próbowali łapać na spalonego, jednak sędzia nie podniósł chorągiewki, a Artur Burkiet wyrównał stan meczu dobijając piłkę do pustej siatki. W odpowiedzi nasz zespół szybko mógł ponownie wyjść na prowadzenie, ale Hubert Dziak przestrzelił w stuprocentowej sytuacji. Tuż przed przerwą instynktem popisał się nasz golkiper, który wybronił okazję "sam na sam". W drugiej połowie to Szarotka miała więcej z gry; szczególnie groźne były prostopadłe podania i wejścia z drugiej linii, z czym kompletnie nie radziła sobie nasza obrona. W 52. minucie Jarek Szarek huknął z około dwudziestu metrów, ale piłka przeleciała obok słupka bramki strzeżonej przez Pawła Sawczyna. Szarotka drugiego gola strzeliła po złej pułapce ofsajdowej naszej defensywy i wykończeniu sytuacji "sam na sam" z bezradnym Wiktorem Cyranem. ORZEŁ rzucił się do ataków, ale niewiele z tego wynikało. Dopiero w 78. minucie Hubert Dziak znalazł się oko w oko z bramkarzem gości, ale tylko on sam wie, dlaczego skiksował; miał sporo wolnego miejsca i piłkę na lewej nodze, ale uderzył obok bramki. Po chwili Sławek Sienicki zdecydował się na indywidualną akcję i po minięciu kilku rywali z ostrego kąta wyrównał na 2:2; futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Wtedy wydawało się, że nasi gracze pójdą za ciosem, ale stały fragment gry i dośrodkowanie z rzutu rożnego przyniósł trzecią, i jak się później okazało decydującą bramkę w tym spotkaniu. Mówi się trudno, ale punkty uciekły i należy jak najszybciej zabrać się do roboty, bo nasza sytuacja stanie się nieciekawa. Kolejne starcie w niedzielę z Górnikiem Strachocina.
Ostatnia kolejka 15 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
A-klasa » Krosno III | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|