ORZEŁ Bieździedza - Brzostowianka Brzostek 5:8 (1:1)
Wojdyła trzy (21 minuta, 51, 70), Ł.Czajka (65), Kukowski (82) - Marcin Juszkiewicz trzy (6, 74, 85), Mateusz Juszkiewicz dwie (49, 63), Wójcik dwie (82, 90), Bogacz (58).
ORZEŁ: Cyran - M.Cyrulik, Maczuga, D.Hendzel (69, Kaleta), M.Wilisowski (75, Karol Wilisowski) - Sienicki (61, Lechwar), Kukowski, Konrad Wilisowski (83, G.Wilisowski), Szarek (75, Kulig) - Wojdyła (85, K.Cyrulik) - Dziak (46, Ł.Czajka).
W drugim meczu kontrolnym przed nowym sezonem ORZEŁ Bieździedza przegrał na własnym stadionie z Brzostowianką Brzostek 5:8. W tym spotkaniu obie drużyny postawiły na ofensywę, jakby zapominając, że bronić też trzeba. Gra obu drużyn mogła się podobać; dużo było zagrań na jeden kontakt i sytuacji bramkowych, którymi obdzielić można by było kilka kolejek ligowych. Nasza drużyna nie ustrzegła się błędów, a powiedzieć, że postawa w defensywie była katastrofalna to jak nic nie powiedzieć. Pierwsza połowa to optyczna przewaga ORŁA, który jednak pierwszy stracił bramkę już w szóstej minucie po prostopadłym zagraniu z głębi pola i sytuacji "sam na sam". Kwadrans później wyrównał Dominik Wojdyła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Konrada Kukowskiego. Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej odsłonie, a kiedy Brzostowianka wychodziła na prowadzenie to nasza drużyna błyskawicznie wyrównywała, idąc za ciosem. Niestety, wzorowo przeprowadzane kontrataki gości wypunktowały ORŁA, który ostatecznie stracił aż osiem bramek, co nie zdarzyło się przez ostatnich kilka lat. Ozdobą meczu było trafienie Konrada Kukowskiego, który huknął z około 20 metrów, a futbolówka wpadła w samo okienko bramki rywali. Trening jutro o 18:30 na stadionie w Bieździadce. W sobotę sparing z Wisłoką Błażkowa o 17:00.