ORZEŁ Bieździedza-ULKS Grabówka 0:1
ORZEŁ: 89.Cyran- 11.M.Wilisowski, 5.Maczuga, 2.Dziobek, 9.Cyrulik- 10.Biernacki, 77.Wojdyła, 16.Kukowski(71, 20.Cieniek), 27.Szarek, 87.Sienicki(63, 13.Paluch)- 12.Szewczyk
W drugim meczu rundy wiosennej rozgrywek piątej ligi seniorów ORZEŁ Bieździedza przegrał na własnym stadionie z Grabowianką Grabówka 0:1. Spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie, a obie drużyny zagrały nieco bojaźliwie. Od pierwszych minut nasz zespół przejął inicjatywę i chciał szybko zdobyć bramkę, co jednak się nie udało. Po kwadransie gry Kuba Szewczyk został powalony w polu karnym rywala, a sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Nie wiedzieć czemu do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Wiktor Cyran, choć wyznaczonym do wykonywania wszystkich stałych fragmentów był Dominik Wojdyła, i uderzył obok słupka. Była to dość dziwna i całkiem niezrozumiała decyzja naszego kapitana, a ORZEŁ zamiast prowadzić, wkrótce przegrywał. Zawodnik gości huknął sprzed pola karnego, a piłka, odbijając się jeszcze od poprzeczki wpadła do siatki. Od tego czasu rywale nastawili się na grę z kontrataku, a nasz zespół nie miał pomysłu, aby stworzyć zagrożenie i oddać choćby celny strzał. To przyjezdni byli bliżsi podwyższenia rezultatu, ale wychodząc z kontrą czterech na jednego nie potrafili skutecznie rozegrać futbolówki. W końcowych minutach zakotłowało się w polu karnym Grabowianki, a dobre okazje w krótkim odstępie czasu mieli Dominik Wojdyła i Kuba Szewczyk, a uderzenie Jarka Szarka na rzut rożny sparował golkiper. W doliczonym czasie Konrad Maczuga otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Niestety, ORZEŁ znów pozostaje bez punktów w rundzie wiosennej, a widmo spadku coraz bardzo zagląda nam w oczy... Za tydzień kolejne starcie, tym razem z Górnikiem Strachocina, dlatego zapytamy: Jak nie teraz to kiedy?
W sobotę nasze młodzieżowe drużyny rozegrały pierwsze mecze rundy rewanżowej, w których zmierzyły się z Ostoją Kołaczyce: juniorzy przegrali 1:2, a jedyną bramkę zdobył Łukasz Czajka, z kolei trampkarze ulegli 2:3 po trafieniach Kamila Cyrulika i Tomka Sikory.