Po dwóch niezwykle trudnych spotkaniach z czołowymi drużynami w ciągu kilku dni zawodnikom naszego zespołu na pewno przydałby się dłuższy odpoczynek, ale niestety terminarz tegorocznych rozgrywek jest bezlitosny i nie przywiduje tego typu "bonusu". Najbliższe dwie kolejki będą jeszcze bardziej intensywne, ponieważ przerwa między nimi potrwa jedynie... dwa dni. Rywalami ORŁA będą drużyny, które walczą o zachowanie ligowego bytu, więc możemy być pewni o podwójnej motywacji, ambicji i woli walki z ich strony. Dobrze wiemy, że w sporcie, a szczególnie w piłce nożnej bywa tak, że czasem trudniej gra się właśnie z "tyłami" niż z samą czołówką, a jeśli dochodzi do tego brak jakichkolwiek rozstrzygnięć to sytuacja wydaje się być nadzwyczaj trudna.
W najbliższy czwartek(tj.30.05), w Święto Bożego Ciała, nasz zespół uda się na wyjazd:
Tęcza Zręcin-ORZEŁ Bieździedza godz. 16:30
zbiórka o 14:45
Zręcinianie to outsider bieżącego sezonu i chyba jedno z większych rozczarowań wiosny. Kiedy zimą sprowadzili z piątoligowego LKS Głowienka Radosława Frydrycha oraz Tomasza Wilka dali jasny sygnał, że nie mają zamiaru odpuszczać i zrobią wszystko, żeby za wszelką cenę uratować A-klasowy byt. Rzeczywistość okazała się brutalna i podopieczni Nikodema Sikory w ośmiu meczach rundy rewanżowej tylko raz wygrali i raz zremisowali notując aż sześć(!) porażek. W całych rozgrywkach strzelili 25 bramek, co stanowi jedną z najgorszych sił ofensywnych z wszystkich drużyn, a na własnym stadionie aż osiem(!) razy zostali pokonani. Komplet punktów wyrwali jedynie Huraganowi Zarzecze, a remisy zanotowali... z Orłami- tym z Faliszówki 1:1, z Lubli 3:3. Czyżby więc mieli jakiś patent na Orły? Jesteśmy dalecy od tego typu teorii, ale przestroga zawsze bywa pomocna. Nasi zawodnicy muszą zdać sobie sprawę, że nic samo się nie zrobi i chcąc myśleć o zdobyciu jakichkolwiek punktów trzeba zagrać ambitnie i przede wszystkim z wiarą, odrzucając myśli o tym, że będzie łatwo. Lekceważenie rywala jest chyba najgorszą rzeczą jaka może się zdarzyć, a scenariusz po tym może być tylko jeden, dlatego należy zrobić wszystko, żeby nic takiego nas nie spotkało. Jesteśmy przekonani, że jeśli ORZEŁ zagra na miarę swoich możliwości to na pewno nie będzie źle. W rundzie jesiennej nasz zespół zwyciężył 2:1, a bramki zdobyli Dominik Wojdyła i Marcin Cyrulik. Serdecznie zapraszamy do śledzenia relacji na żywo, którą postaramy się przeprowadzić.
Z kolei w niedzielę, 2 czerwca nasi zawodnicy wystąpią na własnym stadionie:
ORZEŁ Bieździedza-Huragan Zarzecze godz. 16:30
Kolejnym rywalem będzie, zajmujący obecnie dwunaste miejsce, beniaminek, który również broni się przed spadkiem. Zespół, który jeszcze nie tak dawno występował na najniższym szczeblu rozgrywek, przechodząc rok po roku o klasę wyżej został wyraźnie "zastopowany" i nie może się odnaleźć. Doszło nawet do zmiany trenera, a Juliana Jachyma zastąpił Wojciech Hejnar, który ostatnio prowadził Naftę Jedlicze, ale póki co nie widać wyraźnej odmiany. Huragan to najgorsza drużyna rundy wiosennej i jako jedyna nie potrafiła jeszcze zwyciężyć, notując tylko trzy remisy. Należy jednak zwrócić uwagę na bilans w spotkaniach wyjazdowych, gdzie młody zespół radzi sobie, co najmniej, dobrze i jest... "mistrzem remisów", bo aż osiem(!) razy dzielił się punktami, w tym z Wisłoką Nowy Żmigród, Orłem Lubla i Gaudium Łężyny, a z Dworem Kombornia zdołał wygrać! Reaktywowany przed trzema laty klub odebrał więc punkty wszystkim czołowym zespołom i to na ich terenie(!), dlatego trzeba jak najszybciej zapalić lampkę ostrzegawczą i zdać sobie sprawę, że znów nie będzie łatwo. W rundzie jesiennej ORZEŁ zwyciężył 1:0, a jedyną bramkę zdobył Dominik Wojdyła. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie.
Nasze młodzieżowe drużyny zmierzą się w Kołaczacach z Ostoją- juniorzy o 12, trampkarze o 14.