ORZEŁ Bieździedza - strona nieoficjalna

W najbliższą ŚRODĘ, 1 maja seniorzy naszego zespołu rozegrają kolejny mecz rundy wiosennej:
Victoria Kobylany-ORZEŁ Bieździedza godz. 16:30
zbiórka i wyjazd o 14:45

Dość nietypowo, bo w środku tygodnia przyjdzie naszym graczom zmierzyć się w spotkaniu o punkty i będzie to początek intensywnego grania, jakie zaplanowano na miesiąc maj. Victoria Kobylany to zespół, z którym zawsze gra się bardzo trudno, a jej siłowa i twarda taktyka nigdy nie dają możliwości na efektowane zagrania i budowanie składnych akcji. Najprostsze środki czasem są skuteczne i bardzo często właśnie takimi posługują się nasi najbliżsi rywale, ale akurat nie ma to wielkiego przełożenia w osiągane wyniki, które w bieżącym sezonie do imponujących nie należą. Trzynaste miejsce w tabeli z szesnastoma punktami na koncie sprawia, że Victoria musi walczyć o utrzymanie i wcale nie jest powiedziane, że będzie to walka łatwa. Szczególnie jeśli jest pozbawiona swojego najlepszego gracza- Daniela Czai, który od lat należy do czołówki najskuteczniejszych strzelców A klasy. Jaki wpływ na ich grę ma były zawodnik Czarnych Jasło świadczy fakt, że spośród osiemnastu strzelonych bramek w tym sezonie aż trzynaście(!) zanotował właśnie Daniel Czaja. Nie chcemy mówić ile procent Victorii to właśnie ten snajper, ale w tym momencie nie ma to większego znaczenia, ponieważ... w spotkaniu z ORŁEM nie zagra. Z zebranych przez nas informacji wynika, że w ostatnim, przegranych zresztą, meczu z Orłem Faliszówka obejrzał żółtą kartkę, a że było to jego czwarte tego typu napomnienie to będzie musiał pauzować jedno spotkanie. Pech dla drużyny Kobylan, a szczęście ORŁA, że właśnie teraz, co jednak nie oznacza, że za ten pojedynek możemy już dopisywać trzy punkty. Victoria na własnym stadionie na pewno się nie położy i będzie chciała zrobić wszystko, żeby tylko zwyciężyć i odddalić od siebie widmo spadku, które coraz śmielej zagląda jej w oczy. Głupotą i zabójstwem byłoby myślenie: "nie ma Daniela Czai, nie ma Victorii", bo piłka nożna to sport drużynowy, w którym wszystko jest możliwe. Trudny teren jakim bez dwóch zdań są Kobylany na pewno nie jest nie do zdobycia, ale należy się przygotować na ciężką przeprawę, bo mimo, że różnica w tabeli jest kolosalna to wcale nie musi to dać odzwierciedlenia na boisku. W latach wcześniejszych nasz zespół potrafił już tam wygrywać, i to w naprawdę różnych okolicznościach, a ostatnio goniąc od stanu 0:2 przed dwoma laty. W rundzie jesiennej ORZEŁ gładko zwyciężył 3:0 po dwóch trafieniach Sławka Sienickiego i jednym Artura Buczyńskiego. Wierzymy, że w ostatnim spotkaniu z Tempem Nienaszów nasi gracze złapali już odpowiedni rytm i osiągnęli poziom, z którego nie mają zamiaru schodzić już do końca sezonu. Serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie oraz do śledzenia relacji na żywo, którą postaramy się przeprowadzić, tym bardziej, że kolejne granie dopiero za półtora tygodnia ze względu na pauzę, przypadającą na 5 maja.