Huragan Zarzecze - ORZEŁ Bieździedza 0:1
jedyną bramkę zdobył Dominik Wojdyła
ORZEŁ: 59.Jarecki- 15.Buczyński, 6.Malikowski, 22.Zając, 2.Hendzel- 11.M.Wilisowski (89, 14.A.Wilisowski), 20.Cieniek, 71.Bronowicz (46, 31.Paluch), 87.Sienicki- 27.Szarek-77.Wojdyła (74, 25.Biernacki).
W meczu dwunastej kolejki rozgrywek A klasy seniorów ORZEŁ Bieździedza pokonał na wyjeździe Huragan Zarzecze 1:0. Spotkanie rozgrywane na stadionie w Dębowcu nie było ciekawym widowiskiem, a dodatkowo stan murawy, który delikatnie mówiąc, nie należał do tych przedniej jakości mocno utrudniał wymianę kilku podań. Zawodnicy musieli mocno się natrudzić przy samym przyjęciu futbolówki i bardziej myśleć o tym, w którym kierunku odskoczy po odbiciu się od kępy niż na samym rozegraniu i zbudowaniu jakiejkolwiek składnej akcji. Pierwsza połowa należała do naszego zespołu, który grając "z wiatrem" stwarzał zagrożenie pod bramką rywali, jednak ani Dominik Wojdyła, ani Mateusz Wilisowski nie potrafili trafić do celu. Najbliżej szczęścia był jednak Łukasz Zając, który z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Huragan odpowiedział tym samym po bombie z około trzydziestu metrów. Wkrótce ORZEŁ wyszedł na prowadzenie, po przechwycie na połowie rywali Jarka Szarka i zagraniu do Dominika Wojdyły, który wymanewrował dwóch obrońców i strzałem lewą nogą umieścił piłkę w siatce. Po zmianie stron nasi gracze zostali zepchnięci do głębokiej defensywy i niemal do końcowych minut ograniczali się do kontr, które jednak kompletnie nie wychodziły. Gra Huraganu przypominała trochę walenie głową w mur, bo nie potrafili przeforsować dobrze grającej naszej linii obronnej, a jedyne zagrożenie stworzyli po rzucie wolnym, obronionym przez Piotrka Jareckiego. W ostatniej minucie Jarek Szarek mógł podwyższyć wynik meczu, ale został zablokowany w dobrej sytuacji. Kolejny komplet punktów na koncie naszych graczy, którym należą się ogromne gratulacje, bo nawet jak gra nie wygląda najlepiej to potrafią wygrywać, co cieszy. Nasze młodzieżowe drużyny zakończyły rundę jesienną remisami z Beskidem Równe; juniorzy 1:1, a trampkarze 2:2.