ORZEŁ Bieździedza - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 783, wczoraj: 517
ogółem: 4 253 675

statystyki szczegółowe

Wyszukiwarka

Logowanie

Aktualności

Bajka czy prawdziwa historia?

  • autor: _redaktor_, 2009-11-13 19:17
Różnie to wszystko wyglądało; raz lepiej, raz gorzej. Były też chwile bardziej lub mniej przyjemne. O tym wszystkim co nam się podobało, a co nie, prezentujemy poniżej:

O awansie do A klasy.

Tak naprawdę to już od kilku lat każdy chciał grać w "Serie A" jak to zwykło się mówić w środowisku zawodników ORŁA. Wiadomo było, że jeśli chce się awansować trzeba grać naprawdę dobrze i zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc, które dają tą przepustkę. Wynik po pierwszej rundzie zadowalający; zespół w czołówce tabeli z niewielką stratą punktową do pierwszego miejsca. I taki był właśnie cel: obserwować to wszystko niejako z boku, grać swoje, a pod koniec wyjść na prowadzenie i już go nie oddać. Tak na dobrą sprawę wszystko zaczęło się dopiero w zimie, w przerwie między rundami w sezonie 2008/2009. Męczące treningi, kilkukilometrowe trasy do pokonania biegiem, sparingi rozgrywane nieraz w półmetrowym śniegu. Już wtedy pojawili się ludzie, którzy pukali nam w czoło i naśmiewali się z naszego zespołu. A trener dobrze wiedział co robi o czym potem mogliśmy się przekonać. Oczywiście drużyna była pod presją i to trzeba otwarcie powiedzieć, bo z meczu na mecz każdy oczekiwał czegoś więcej i więcej, a przecież nie wszystko da się wygrać(...) Zadecydował ostatni mecz ze Spartą Draganowa w ekstremalnych warunkach. Charakter jaki pokazali nasi gracze może naprawdę budzić uznanie, bo dwa razy przegrywali, ale nie poddali się i walczyli do końca za co zostali nagrodzeni. Wygrali i awansowali. Cel więc został zrealizowany. Radość była ogromna…

 

Przed historycznym sezonem w A klasie...

Na jakieś specjalne przygotowania do nowego sezonu nie było zwyczajnie czasu, bo przecież każdy wie jak krótka jest przerwa wakacyjna między sezonami, a zawodnikom też należy się odpoczynek, tym bardziej po tak męczącym roku. Jednak czas gonił i wkrótce trzeba było znów wyjść na boisko. Kibice od samego początku o niczym innym nie mówili jak tylko o wielkich derbach z Ostoją Kołaczyce, bo jak wiemy na ten mecz czekaliśmy od dawna. Jednak to tylko dwa pojedynki, prawie takie same jak kolejne 24 z innymi drużynami. Wszyscy zastanawiali się jak to wszystko będzie wyglądało, czy poradzą sobie nasi gracze. Jak przed sezonem każda z drużyn wyznacza sobie jakiś cel, tak też i ORZEŁ postąpił. Nie jest chyba tajemnicą, że jako nowicjusze chcemy się po prostu spokojnie utrzymać w klasie A. Myślimy realnie i nie porywamy się z motyką na księżyc tak jak niektórzy(...)

 

O pierwszej rundzie w A klasie.

Każdy wiedział, że będzie ciężko. Nasi gracze w pierwszych meczach grali trochę przestraszeni i zestresowani, ale czemu się dziwić? W końcu to ich premierowy sezon w tej klasie. Zdarzały się mecze w których pięknie grali piłką, świetnie konstruowali akcje i nie pozwalali na zbyt wiele rywalowi. Były też takie, w których mieli mało do powiedzenia, bo po prostu to przeciwnik był o dwie klasy lepszy. Były też spotkania, w których zwyczajnie  brakowało szczęścia, ale też takie gdzie tego szczęścia mieliśmy naprawdę sporo. ORZEŁ najlepiej w tej rundzie zagrał w Głowience i w Rogach, najsłabiej pierwszą połowę z Jasionką i cały mecz z Faliszówką, mimo zwycięstwa 1:0. Generalnie pierwsza część sezonu była bardzo udana, a 24 zgromadzone punkty pozwoliły na zdobycie tytułu wicemistrza(!) jesieni czego chyba nikt się nie spodziewał. Jak można się przekonać nasza grupa jest bardzo wyrównana i każdy z każdym może wygrać. Nie zabrakło sensacyjnych wyników, a różnice w tabeli są naprawdę nikłe.

 

O chamstwie ze strony innych...

Dobrze wiemy, że każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii. Jednak nikt nie ma prawa do obrażania innych ludzi. O tym, że są tacy, którzy zwyczajnie nie lubią "Orzełków" boleśnie przekonaliśmy się już niejednokrotnie, czy to na stronie internetowej czy normalnie w słyszanych rozmowach między poszczególnymi osobami. Pytanie jest tylko jedno: skąd rodzi się taka nienawiść i wrogie nastawienie? Przecież rzeczą naturalną jest, że się kogoś lub czegoś nie lubi, ale nie jest powiedziane, że się nie powinno mieć choćby odrobiny szacunku. To, że ktoś twierdzi, że ORZEŁ zwyczajnie nie potrafi grać w piłkę nie oznacza, że tak faktycznie jest. Przed tym sezonem byli tacy, którzy otwarcie mówili, że spadniemy z hukiem z powrotem do B klasy, że A klasa pokaże nam gdzie nasze miejsce w szeregu, że jesteśmy cieniasami itp. itd. Te wszystkie komentarze i brutalne docinki(bo tak trzeba je nazwać) tylko zmobilizowały naszych zawodników. Na wszystkie „zaczepki” ORZEŁ odpowiadał dobrą grą i zwycięstwami. Niejednemu "kopara opadła" jak wygraliśmy z Mrukową, nie 1:0 tylko 5:0(słownie: pięć do zera), ze Świerzową 6:1, z Jasionką 4:2( z tą samą, która upokorzyła Czarnych II na Śniadeckich), z Głowienką 3:1( z tą, która ograła Ostoję w Kołaczycach). To nie są przypadkowe rezultaty tylko ciężko wywalczone i efektowne wyniki. Ktoś powie: "a bo Mrukowa nie miała składu i są słabi" OK, ale wynik poszedł w świat, trzy punkty jadą do Bieździedzy, ktoś inny z nimi zagra i nie wygra tak okazale(jeśli oczywiście nie przegra lub zremisuje).  Tak samo o meczu z Huraganem: "jakby wykorzystali te wszystkie okazje co mieli" a jakby babka miała wąsy i nie tylko to... no właśnie. Za jakiś czas ktoś popatrzy na wyniki i powie: „e to 5:0 dla Bieździedzy, musieli dobrze grać”. Wszystko by można było tłumaczyć, tym bardziej takim fanom, którzy są wrogo nastawieni do ORŁA, a zapatrzeni tylko w swoją własną drużynę, która niekoniecznie dobrze gra. Uważam, że w piłce potrzeba przynajmniej minimum obiektywności i wtedy wszystko inaczej wygląda, ale jeśli ktoś widzi tylko to, co chce widzieć to niestety nic z tego. Nikt nikogo nie może namówić czy przekonać do tego, żeby zmienił swoje zdanie, bo przecież każdy ma swoje sumienie i wie co robi... Że czasem tego nie kontroluje? No cóż... Wszystkim niedowiarkom i tym, którzy śmiali się nam prosto w oczy proponuje spojrzeć w tabelę i sprawdzić wyniki rundy jesiennej, bo te dają doskonałą odpowiedź na pytanie czy faktycznie ORZEŁ Bieździedza jest słabym zespołem…

 

O derbach z Ostoją Kołaczyce.

Ten mecz od dawna był bardzo oczekiwany i burzliwie komentowany. Nic dziwnego, derby gminy Kołaczyce, których nie pamiętamy z wcześniejszych lat, o ile oczywiście kiedykolwiek były rozegrane. "W paszczy lwa", "to będzie wojna", "wielka piłka w małej wsi" -takie tytuły można było usłyszeć przed tym ekscytującym pojedynkiem. Nie będziemy tutaj wspominać o aspektach pozasportowych, bo nie ma na to czasu i miejsca, zresztą uważam, że nie ma sensu. Przejdźmy do samego meczu. Ostoja wygrała 1:0. Jednak czy wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku? Według tych "obiektywnych" nie. Remis nie krzywdziłby żadnej z drużyn. Ostoi udało się strzelić tą jedną bramkę i wygrać. Ale jak wyglądała ich gra? Nie nam to oceniać, bo mamy ORŁA, ale każdy co był to widział. Nasz zespół od początku zagrał agresywnie i otwarcie. Śmiało atakował na bramkę Poziemskiego. Niestety, piłka jakoś nie chciała znaleźć drogi do siatki. Po przerwie Dominik Kowalski, po błędzie naszych obrońców wpakował futbolówkę do bramki Łukasza Kuryja. A potem? No właśnie, gra ORŁA przypominała walenie głową w mur. Obrona Kołaczyc była tak szczelna, że bardzo trudno było się przez nią przebić, a do tego brzydkie faule ze strony rywali co chwilę przerywały nasze akcje. Można sobie tłumaczyć, że może jakby Piotrek Cieniek, Jarek Szarek, Mirek Szczyrba czy Konrad Wilisowski byli zdolni do gry to ten mecz inaczej by wyglądał, a tak niestety nie udało się. Przegraliśmy. Mówi się trudno i czeka na rewanż. Bardzo godne uznania było zachowanie naszych kibiców, którzy naprawdę pokazali jak powinno się zachowywać po przegranym meczu. Potrafili otwarcie pogratulować Ostoi, mimo, że tym ciągle było mało, bo dalej niemiłosiernie prowokowali. Nasi kibice pokazali kim naprawdę są i z jaką kulturą potrafią uznać wyższość rywala(niekoniecznie sportową). I mimo, że nie dopingują tak jak kiedyś naszego zespołu to po meczu z Ostoją zachowali się po profesorsku. Tematem głośno komentowanym była również kwestia nagrywania meczu. Oczywiście większość uznała to za absurd, za śmiech na sali. OK, dobra. Ale po co się dopytują o płyty z tego meczu? Po co im to? "Naoglądali się Ligi Mistrzów i chcą to samo zrobić w A klasie" To ja się pytam, skąd teraz tylu chętnych na obejrzenie jeszcze raz tego meczu? Przecież to tylko A klasa, głupia i jakże słaba A klasa...

 

O "obcych" zawodnikach w zespole ORŁA.

Ktoś kiedyś powiedział: "podniecacie się,  a wygrywacie nie swoimi zawodnikami" Tak? A ilu ich jest? Czterech? Czy w czterech moglibyśmy wygrać choćby jeden mecz? Nie, bo w czterech nie da rady nawet wyjść na boisko. Zresztą nie uważam, że Piotrek Cieniek jest "obcy". Od kilku lat jest już trenerem w Bieździedzy i na tyle się tutaj zadomowił, że osobiście jestem przekonany, że jakby się go zapytać czy czuje się obcy w ORLE, odpowie stanowczo NIE! Paweł Malikowski- zawodnik ORŁA też od kilku lat, kapitan zespołu, też nie nasz? Kapitanem nie zostaje byle kto, a tym bardziej "obcy". Dominik Wojdyła i Jarek Szarek- dotychczas tylko pół sezonu w ORLE; a bardzo prawdopodobne, że zostaną dłużej(...) Przyszli do Bieździedzy. No tak, a dlaczego? Dlaczego obaj poszli grać w piłkę do tej słabej Bieździedzy? Żeby być "obcymi"? Bzdura! Przyszli, bo ktoś o nich zabiegał, bo są dobrzy, ktoś ich chciał, komuś na nich zależało. Równie „obcy” mogliby być w innym klubie... Wybrali ORŁA. Pozostali gracze to sami wychowankowie, do tego wciąż młodzi i na dobrym poziomie piłkarskim. Wielu obserwatorów twierdzi, że ORZEŁ to bardzo obiecująca i przyszłościowa drużyna. Ale mam jedno zdanie do tych wszystkich szukających "obcych" w naszym zespole: Już od wiosny przyjdzie pięciu nowych graczy w tym dwóch Murzynów i dopiero wtedy będzie "obcy ORZEŁ"! To będzie prawdziwa bomba! Ciekawe co wtedy powiecie. Dla bardziej ciekawskich: mamy sponsora z Kataru i płaci ogromną kasę. Bo w piłce jest tak, że jak masz kasę to masz wszystko co chcesz. Inni nie mają to zazdroszczą i tutaj wcale nie chodzi o jakieś chwalenie się czy wywyższanie. Po prostu trzeba trzeźwo podejść do tematu i zrozumieć logicznie. Bo która drużyna z A klasy ma w składzie wyłącznie swoich zawodników? Obawiam się, że żadna, no może Orzeł Faliszówka jako jedyny zespół. Proste przykłady: czy w Ostoi Kołaczyce Michał Kaleta, Artur Poziemski, Paweł Smagacki, Marcin Szot są wychowankami? A w Zamczysku Mrukowa: Jarosław Twardzik, Łukasz Zając, Janusz Krupa, Tadeusz Łącki, Tomasz Kaszycki... W Przełęczy Dukla: Marcin Jop, Paweł Mielech, Jozef Kozak, Peter Volcko, Igor Sagan. A w ekstraklasowej Wiśle Kraków: Marcelo, Pablo Alvarez, Tomas Jirsak, Andraż Kirm, Junior Diaz... A w galaktycznym Realu Madryt? Pepe, Ricardo Kaka, Cristiano Ronaldo, Gonzalo Higuain, Karim Benzema, nie chce mi się wszystkich wymieniać.  I co na to powiecie? Oni też są obcy, a jakoś stanowią kolektyw i ktoś chce, żeby grali i im na tym zależy. Nie rozumiem tych, którzy szukają dziury w całym, a tą całością jest właśnie ORZEŁ Bieździedza.

 

Kibic czy pseudokibic?

Nie od dziś wiadomo, że są kibice, ale są też kibole czy pseudokibice. Z tą różnicą, że kibic jest z zespołem na dobre i na złe, a pseudokibic chce tylko coś zburzyć, zepsuć. Krytyka jak najbardziej jest rzeczą dobrą i naturalną, ale tylko czasami. Krytykować można tylko wtedy jak faktycznie się zrobi coś źle, słabo zagra itp. Nie mówię nie krytyce, ale tylko wtedy jak faktycznie coś nie wypali, zawodnikom nie zależy, nie wykazują chęci i nie wierzą w siebie. Bo krytyka czasem też może pomóc i zmobilizować przed kolejnym pojedynkiem. Ale żeby źle mówić po wygranym meczu? Czasem też się zdarzy, bo zwyczajnie może się udać wygrać po słabej grze, ale można też przegrać po świetnych zawodach, bo taka jest piłka nożna i to jest w niej piękne. Ale nie o to tutaj chodzi. Dla mnie niepojęte zawsze zostanie to, jak byli zawodnicy naszego zespołu mogą tak bez ogródek "gnoić" za przeproszeniem obecnych graczy i przecież swoich byłych kolegów! Siedzenie na ławce z piwem i szyderka chyba zawsze będą należały do rzeczy przyjemnych, ale jaki jest cel tego chamskiego ataku? Chcą rozwalić to, co zostało zbudowane przez kogoś, a oni nie kiwnęli nawet palcem?! Tylko po co? Bo oni nie grają tylko inni? A czy ktoś zamyka przed nimi drogę? NIE! Nikt nigdy nikogo nie wyrzucił z drużyny! Dlaczego nie grają? Warto byłoby się ich zapytać. Ciekawe tylko co by odpowiedzieli. Proszę bardzo się pokazać, wyjść na boisko i udowodnić swoją wyższość, a nie "obsrywać dupy"! Bo sorry, jeśli gość strzela 6 bramek i ma 5 asyst w 5 meczach to jak można go nazwać słabeuszem!? Takie zachowanie to nie krytyka! To coś o wiele bardziej gorszego. Rodzi się jakieś błędne przekonanie, że jeśli on(czyt. kibol) nie gra to może bez niczego sobie mówić co chce w każdej chwili bez względu na wszystko. A to absurd!  Przyjdź, strzel 11 bramek, a wtedy ktoś inny ciebie skrytykuje. Zobaczymy co wtedy powiesz. Ale... przecież ty nawet jednej bramki nie strzelisz... Ja nie chce tutaj nikogo urazić, chcę tylko pokazać, że to co robią jest złe i wpływa niekorzystnie dla klubu w którym przecież się wychowali... I proponuje chłodne podejście do tematu, a przede wszystkim obiektywne widzenie pewnych rzeczy. Bo przecież bardzo przyjemne jest jak Twój klub(tak, Twój) należy do czołówki A klasy i co tydzień pokazuje, że może być dobry. No chyba, że tego nie chcesz…

 

O braku współpracy jasielskich klubów.

Jak wiemy, mało jest drużyn z okręgu jasielskiego, które grałyby w wysokich klasach rozgrywkowych. Dlaczego więcej jest krośnieńskich zespołów? Popatrzymy nawet na naszą A klasę: Czarni II Jasło, Gaudium Łężyny, Sobniów Jasło, Ostoja Kołaczyce, ORZEŁ Bieździedza. Tylko 5 drużyn spod Jasła przy 9 spod Krosna. V liga: Czarni Jasło, Wisłoka Nowy Żmigród i LKS Skołyszyn. W IV lidze próżno szukać kogokolwiek z naszego terenu. Czy krośnieńskie drużyny są lepsze? Uważam, że nie. Potrafią tylko ze sobą współpracować i dlatego utrzymują się, a nie spadają co sezon. Zauważmy, że nie ma u nas typowej „zgody”. Które drużyny się lubią? Obawiam się, że takich brak. Jeśli przychodzi mecz z kimś „bliskim” to od razu się pompuje balon i nastawia na niewiadomo co. Przecież nasz mecz z Ostoją, co prawda derbowy, ale czy musi budzić aż tyle złośliwości i wzajemnych dogadywań? Czy musi być swoistą wojną, żeby tylko drugiemu dowalić? Kiedyś ktoś bardzo słusznie zauważył, że powinniśmy się cieszyć z obecności dwóch drużyn z gminy Kołaczyce w klasie A. Bo jak ORZEŁ gra u siebie to Ostoja ma wyjazd, a wiadomo, że nie wszyscy pojadą do Głowienki, Jasionki, Dukli czy Kobylan, dlatego wtedy wybierają piłkę w Bieździadce i na odwrót tak samo. Zamiast się wspierać to się robi jakieś wojny i kłótnie, ale zupełnie niepotrzebnie. Bo kto byłby w stanie „podarować” punkty swoim odwiecznym(czyt. jasielskim) rywalom? I tutaj nie chodzi o sprzedawanie meczów, o korupcję tylko o zwyczajną pomoc. Ja wiem, że jest to trudne do pojęcia, ale pamiętamy wiele ostatnich meczów poszczególnych sezonów, w których padały „dziwne wyniki” jak choćby ten Głowienki potrzebującej punktów do utrzymania z pewną już awansu Korczyną(…) Albo dlaczego Szebnie się nie utrzymały? Bo brakło im punktu, z jakąś być może „sąsiedzką” drużyną. Jeśli dalej będziemy toczyć ze sobą spory to nigdy w życiu nie przewyższymy krośnieńskich drużyn! Nigdy nie będziemy mieć więcej zespołów niż oni, nawet w głupiej A klasie…


  • Komentarzy [12]
  • czytano: [1452]
 

autor: ~anonim 2009-11-14 11:20:21

avatar mądre słowa


autor: ~ja 2009-11-18 17:15:03

avatar z poziemskiego to akurat taki wychwanek orla jak.......


autor: ~do ja od kibic:D 2009-11-18 20:44:02

avatar Weź napisz sam coś lepszego no pokaż co potrafisz. Jak dla mnie za przeproszeniem Gó*no potrafisz..


autor: ~ja do kibic 2009-11-19 19:40:44

avatar woooow, ty swoim komentarzem mnie powaliles, coz za inteligentna wypowiedz, ten dowcip, puente tez trudno wymyslic, w stanach pewnie bys dostal pulicera, gratuluje inteligentnego komentarz, ktory wniosles, jestes pewnie poeta mlodego pokolenia, cos jak k.k. baczynski...


autor: ~pl 2009-11-19 19:48:05

avatar no na pytanie który zespól ma swoich zawodników w A klasie to Jasionka!!!!!


autor: ~pl 2009-11-21 11:00:11

avatar Ja mam pytanie ilu waszych zawodnioków nie mieszka w Bieździedzy?


autor: ~Orzeł 2009-11-21 20:38:23

avatar Czterech


autor: ~aa 2009-11-22 12:28:56

avatar sześciu!


autor: ~hmm 2009-11-22 18:44:17

avatar ilu zawodników z Jasła gra w czarnych Jasło?


autor: ~pl 2009-11-23 00:23:39

avatar To wreszcie 4 czy 6 bo jak 6 to wcale nie macie swoich chlopakow tylko troche zbieranine z okolicznych miejscowosci czyż nie???


autor: ~kibic 2009-11-25 17:50:12

avatar Mam pytanie do redaktora który tak pisze o wspieraniu sie klubów "krosnieńskich" ilu sędziów z Jasła prowadzi spotkania  A klasowe???dużo ich chyba nie ma......i na kim robią punkty druzyny "krosnieńskie"


autor: ~pl 2009-11-26 19:33:29

avatar Widocznie poziom sędziowania sedziów z okregu jasielskiego wystarcza na b klase i nic więcej proste!!!


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

ORZEŁ Bieździedza   Kotwica Korczyna
2024-04-20, 17:00:00


Statystyki przedmeczowe »

Reklama

Wyniki

Ostatnia kolejka 15
GKS Zarzecze/Dębowiec 5:0 Sobniów Jasło
Orzeł Faliszówka 3:0 Wisłoka Niegłowice
Sparta Osobnica 3:1 ORZEŁ Bieździedza
Orzeł Lubla 5:0 Czardasz Osiek Jasielski
LKS Głowienka 3:3 Tęcza Zręcin
Kotwica Korczyna 1:0 Liwocz Brzyska
Strzelec Frysztak 2:1 Zorza Łęki Dukielskie

Sponsorzy

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków 

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków