LKS Pisarowce-ORZEŁ Bieździedza 2:2
0:1 Sienicki
1:1, 2:2 Pawiak
1:2 Wojdyła
ORZEŁ: 1.Kuryj- 3.Bartuś, 6.Malikowski, 4. Jarecki, 15. Buczyński- 9.Cyrulik(17.Łętowski), 8.Witalis, 13.Lechwar(2.Cieniek), 10.Dubiel, 27.Sienicki- 7.Wojdyła(11.M.Wilisowski)
W kolejnym meczu rundy jesiennej rozgrywek o mistrzostwo V ligi ORZEŁ Bieździedza zremisował na stadionie w Nowotańcu z LKS Pisarowce 2:2. Spotkanie było bardzo ciekawym widowiskiem z dużą ilością dobrych okazji strzeleckich z obu stron. Nasz zespół kolejny już raz stracił bramki grając przy prowadzeniu i tym samym dzieli się punktami, których komplet był na wyciągnięcie ręki. Paradoksalnie to zespół Pisarowiec prezentował się lepiej i ładniej grał piłką, ale to ORZEŁ był bliższy wygranej. Początek zawodów był spokojny, a obie jedenastki nie chciały ryzykować. Nasz zespół objął prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Dominika Wojdyły, odbiciu piłki przez bramkarza i skutecznym strzale Sławka Sienickiego do pustej siatki. W odpowiedzi, kilka minut przed przerwą, Łukasz Kuryj, który zastępował kontuzjowanego Wiktora Cyrana, skapitulował po uderzeniu z kilku metrów pod poprzeczkę, po wcześniejszej nieporadności we własnym polu karnym naszych defensorów. W drugiej połowie nasz zespół znów wyszedł na prowadzenie po golu Dominika Wojdyła, który wykorzystał zgranie głową Piotra Cieńka i w techniczny sposób umieścił futbolówkę w siatce sprawiając sobie tym samym prezent urodzinowy. Od tego czasu ORZEŁ cofnął się, próbując grać z kontrataku i wszystko byłoby dobrze... gdyby choć jedno szybkie wyjście do przodu zakończyło się strzeleniem bramki. Nasi gracze będąc w sytuacjach trzech na dwóch czy nawet dwóch na jednego nie potrafili dobrze rozegrać piłki i zadać decydującego ciosu w postaci kolejnego trafienia. W samej końcówce dążące do wyrównania Pisarowce dopięły swego i zdobyły bramkę, po dobitce piłki obronionej przez Łukasza Kuryja, który trzeba przyznać, zagrał dziś bardzo dobrze, popisując się kilkoma naprawdę znakomitymi interwencjami. Podobnie można ocenić występ Mateusza Jareckiego, który otrzymał szansę gry od pierwszej minuty w miejsce pauzującego za czerwoną kartkę Łukasza Zająca i w pełni pokazał, że śmiało można na niego stawiać. Wszystkim graczom gratulujemy zdobycia jednego punktu! Remis na wyjeździe, mimo bliskiego zwycięstwa, wcale nie jest zły i należy się z niego cieszyć. Za tydzień spotkanie z mocną Naftą Jedlicze u siebie o godzinie 16:30. Film i podsumowanie oczami Konrada Burego tutaj.
Grały również drużyny młodzieżowe ORŁA:
trampkarze: Sparta Osobnica-ORZEŁ Bieździedza 2:3
D.Czajka dwie
Dziak
juniorzy: Sparta Osobnica-ORZEŁ Bieździedza 0:2
J.Wilisowski
Lejkowski